Wydawało mi się, że uśpiłam w sobie wszystkie emocje. Ale nie, dzisiejsze sytuacje tylko udowodniły mi jak cholernie za Tobą tęsknie. Będąc świadkiem zerwania moich przyjaciół, sama się rozpłakałam. Rozpłakałam się tłumacząc komuś jak wygląda załamanie po stracie ukochanej osoby, jak wyglądają przepłakane noce. Smutne, puste dni. Gdy nie radzisz sobie, nie jesz, chudniesz. Co takiego naprawdę kryję się pod stratą. Uświadomiłam sobie, ze w każdej napotkanej osobie szukam Ciebie. Każdej wiesz? Że sobie nie radzę nadal. Że wciąż Cię kocham Czarko. /ejjziomekc
|