Jest cudownie, zajebiście i jestem roześmiana od środka. To piękny tydzień, pełen wspaniałych niespodzianek i dobrych gestów. Za uśmiechy, kochanego mężczyznę, cudowną rodzinę i wspaniałą ekipę - dziękuję losowi. I wcale nie potrzebuję fejmu, airmaxów, hajsu i Forda Mustanga, choć nie pogardziłabym, gdybym i to otrzymała. Szczęście z tym nie ma nic wspólnego. To pewnego rodzaju pasja, pasja miłości, pasja odwagi i pasja sama w sobie, która każe mówić, że dobrze w chuj jest. Bo jest.
|