Los wciąż drwi ze mnie okrutnie, z życia zrobił mi kabaret
się przewija kupa lasek, ja chcę tą co była wcześniej.
Bo to przez nią kurwa nie śpię, mam depresje i się tracę
a mówiłaś przejdzie z czasem, będzie lepiej, że zobaczę...
Zobaczyłem, miałaś rację, ale wrak człowieka w lustrze
kiedy przemywałem twarz wycierałem ją przed lustrem.
|