Nareszcie piątek. Jak zawsze odliczanie minut na ostatniej matematyce i radość, że znowu jest weekend, czyli czas który spędzę z Tobą. Nawet czekanie godzinę na przystanku nie sprawia, że się wkurzam, bo przecież jadę do Ciebie. I znowu mnie przytulisz i znowu poczuję, że jesteś blisko.
|