Pewnego dnia jednak pękła naiwna nadzieja, że
stworzymy coś wspaniałego i trwałego. Uciekły
myśli o miłości, a serce nagle stało się puste. I
cały czas zastanawiam się jak, mimo całego tego
zła, które mi wyrządził, w tak szybki sposób
staliśmy się dla siebie obcymi ludźmi. Dlaczego
teraz kiedy spogląda w moją stronę zachowuje się
jakby widział mnie po raz pierwszy, a ja mam
wrażenie, że tak naprawdę nigdy go nie
poznałam? Nie, to nie przynosi smutku ani bólu,
przynosi jedynie myśli, że czasem przeszłość
faktycznie pozostaje już tylko odległą i nic nie
znaczącą przeszłością.
|