(2) ‘Ja sobie nie poradzę. Nie potrafię już. A nie będę Was ranić, nie będę Wam zabierać czasu. Wiadomo, że jest tylko jedno zakończenie’ szepnęłam czując ból rozdzierający mnie od środka. ‘Masz rację’ mruknął ‘Przejdziemy przez to razem. Stojąc za Tobą murem. Łapiąc Cię, gdy upadniesz. Wygramy. To jest jedyne zakończenie.’ wyciągnął w moją stronę ręce, a ja chwilę później wsunęłam się w Jego ramiona marząc aby się nie mylił i dziękując za to, że Ich mam. Mimo trudnego charakteru. Mimo wszystko..
|