Może spotkasz mnie na swojej drodze za 10, czy 15 lat, gdy będę szła z dwójką dzieci pod rękę - uśmiechniesz się i przywitasz, a patrząc na moje dzieci będziesz wiedział, że mogły by być twoje, ale nie są. Że ja mogłabym być twoją żoną, ale nie jestem. Będziesz czuł, że mógłbyś być obok, ale nie jesteś.. Nie jesteś bo wszystko spieprzymy wcześniej... || refleksja
|