Kocham go. Tak strasznie go kocham, że boje się go stracić. Nie chce go stracić. Boje się tego. Co jeśli samotność jest silniejsza ode mnie? Co jeśli się we mnie odkocha? Pokazuje mu nom stop, że może na mnie liczyć, ale ile można to pokazywać? Ile można latać za nim? Nie. Nie mogę za nim latać. Nie mogę być nachalna. Muszę powstrzymywać łzy. Muszę udawać, że nie rusza mnie jego humory. Boli to. Cholernie to boli
|