Może jeszcze nie dzisiejszej nocy, nie za tydzień, nie za trzy miesiące, ale kiedyś na pewno. Z czasem wszystko się uspokoi. Rany pokryją się delikatną blizną, której nie zdołam rozdrapać. Podświadomość skończy poddawać mi chore pomysły, serce przestanie rozpaczać, a ja oduczę się kochać. Całe życie wróci do normy. Wystarczy poczekać. Uda się, na pewno się uda. Musi się udać.Oszukuje samą siebie, przecież nic się nie uda, nic, kurwa nic, może się tylko jeszcze bardziej spierdolić.
|