Nie musisz mówić nic, w tańcu spoglądaj w moje oczy. Weź mnie na ręce, tak jak robisz to zawsze, i oddaj się mi, moim pocałunkom i delikatnym ruchom na Twoim nagim ciele. Otocz mnie ramieniem ocierając się o mnie, bym mogła znów poczuć Twoją bliskość, której tak strasznie mi brakuje w tym momencie. Jeszcze nie zaplatam warkoczy z długich myśli o uczuciach, próbując wymknąć się spod tego tematu. Może trochę się boję, może nie zyskałam do Ciebie wystarczającego zaufania, by o tym mówić, ale w końcu się odważę. Opowiem Ci o tym, jak bardzo Cię pragnę, jak bardzo tęsknię każdego dnia spędzonego bez Ciebie. Roześmieję się cicho, gdy w końcu usłyszysz ode mnie te dwa słowa. Mogą być wypowiedziane dość niepewnie, lecz nie bierz tego pod uwagę. Nie będę się wahać ani trochę mówiąc to Tobie. A teraz biegnę błądząc w wirze wspomnień, nie oglądam się za siebie, za tym co było. Po prostu chcę przyspieszyć czas, by dokończyć tą drogę w Twoich myślach, ramionach.
|