Nie sądzę,bym popełniała błąd zaczynając nowy rozdział w swoim życiu z nowym człowiekiem,w którego oczach widzę,że jestem szczęściem.Czuję się lepiej.Ten z przeszłości bardzo różni się od niego i choć nie powinnam ich porównywać,to ten z przeszłości był moją klęską,a On może być moją szansą.Nie pozwolę sobie tego zniszczyć,pozwoliłam sobie też oddać mu swoje serce i obdarować go tylko jednym jedynym zaufaniem.Bardzo chcę,aby postawił mnie na nogi,bo tak silna znów staje sie krucha.Przy nim.Jakbym uczyła się oddychać,jakby dawał mi cząstkę siebie,która mnie naprawia.Jestem spokojna.Ten z przeszłości to tylko incydent losu,pieprzony ból.Dzięki temu wiem,że nie zaznam większego cierpienia a serce już nie pęknie przecież po raz drugi,odważnie stawiam kroki,stąpam po ziemi silniejsza.I chcę w tej chwili tylko jednego-aby ten z teraz był,niechcący mogę się potykać,ale pragnę aby teraz to On mnie podnosił.Tylko On,ale już nie ten z przeszłości.| longing_kills
|