Wszystko jest dobrze,jest okay,musi.z każdą godziną wszystko się niszczy. Z każdą minutą mam dość. Z każdą sekundą wymawiam prymitywne "kurwa" pod nosem.Dlaczego? Powód jest prosty. Bo sb nie radzę. Tęsknię cholernie a mimo to wiem, że to na nic. Mam zwyczjanie dość, ale mimo wszystko chcę trwać. Chcę zapomnieć, ale pamiętać. Chcę kochać, ale nie czuć. nie można tak? Wiem. Ale czy to, że wiem coś mi daje? O to chodzi, że nie.To idiotyczne. I wiesz? Mam wyjebane..
|