Przestałam wierzyć w dobre intencje mężczyzn, zamknęłam się na uczucia, twierdziłam że szczęście to jakaś odległa definicja, której nigdy nie poznam. Zaczęłam żyć mottem" Miej wyjebane, a będzie Ci dane" uciekałam od wszystkiego, do czasu kiedy mi dano moje największe szczęście, mimo że musiałam biec na samą górę nawet gdy momentami nie miałam sił i byłam w sobie kompletnie pusta, a na jakiekolwiek uczucia zamknięta ale czułam że nie mogę odpuścić. Teraz mogę stwierdzić, że było warto zaryzykować, otworzyć się dla Niego i stracić mnóstwo sił. ♥ | kopawglowe
|