Dawno temu żyła sobie dziewczynka, która wiecznie cierpiała. Nikt nie potrafił jej zrozumieć. Pewnego dnia poszła nad rzeczkę. Usiadła na brzegu i zaczęła zastanawiać się nad sensem życia. Zauważyła swoje odbicie w wodzie. Wiedziała, że coś jest nie tak, ponieważ osoba po drugiej stronie była szczęśliwa. Wyciągnęła więc do niej rękę.
- Czemu jesteś taka szczęśliwa? - zapytała smutno dziewczynka.
- Bo nikt mnie tu nie rani. Chodź do mnie.
Dziewczynka złapała ją za rękę i udała się z nią w lepsze życie, nie mając możliwości powrotu do okropnej codzienności/choranadzieja.
|