Wciąż się uśmiecham. Żyje pełnią życia. Wszystkim towarzyszy myśl, że u mnie już wszystko dobrze, że pozbierałam się po tym całym 'cierpieniu wywołanym przez kochającego skurwiela'. Nikt nie wie co tak naprawdę u mnie. Nikt nie zapyta czy wszystko w porządku. Nigdy nie sądziłam, że będę, aż na tyle dobrą aktorką aby zapisać w scenariuszu całe swoje życie/choranadzieja.
|