Minęło 12 godzin drogi w zatłoczonym, głośnym pociągu, gdzie każdy jest przyjmowany z otwartymi ramionami, gdzie w ośmioosobowym przedziale mieści się piętnaście roześmianych buzi, gdzie nikt nie mówi „jest mi źle, chcę wracać do domu”. Bo wszyscy czekają. Znoszą niewygody i marzą, aby usłyszeć już głos Owsiaka rozpoczynającego XIX Przystanek Woodstock w Kostrzynie nad Odrą. [cdn]
|