i jest mi tak strasznie smutno, czytając i usuwając stare posty, które dodałam tutaj, kiedy zakochiwałam się w tobie. 31 styczeń 2012, data wyryta w naszych sercach na długo. a nie na zawsze? puste słowa i puste obietnice. przeszło dwadzieścia miesięcy, zanim zrozumieliśmy, że to tylko młodzieńcze szaleństwo, że jeszcze nie teraz jest nasz czas. przeszło dwadzieścia miesięcy, tylko powiedz, które mam uznać za te szczęśliwe? przecież kłóciliśmy się od zawsze, a pieprzyło się to wszystko od trzech. dlaczego tak późno to zrozumiałam? dlaczego tak późno do tego dotarłam? może teraz nie byłoby tak ciężko. a może teraz każdy znajomy by nie powtarzał: hej, mała, nie smuć się, choć tak pasowaliście do siebie. GÓWNO PRAWDA. byliśmy inni. mieliśmy sprzeczne charaktery. ale przeciwieństwa się przyciągają-powiesz. kolejny fałsz.
|