Wymarzona szkoła, zawód-odpada, zbyt zły stan zdrowia. On-odpadasz, zbyt nieśmiała i brzydka jestem. Wsparcie 'przyjaciółki'-odpada, zawsze zostawia mnie w najgorszych chwilach w życiu, bardziej mnie dobijając. Wsparcie znajomych-długo już ich nie mam, nie licząc tych od przepisywania prac domowych. Wsparcie brata-nawet na Nim się zawiodłam, zaufałam mu, a on zwyczajnie mnie zniszczył. Wsparcie rodziny-ciągłe kłótnie i agresje to żadna pomoc. Wsparcie w szkole-to chyba powinno być odebrane jako żart, bo od kiedy szkoła wspiera. Wszystko razem wzięte-nie chcę waszego wsparcia, ale przynajmniej nie spychajcie mnie ciągle jeszcze bardziej w dół. Przybywam szpitalu, obym w Tobie już została i zdechła.
|