"Siedziała, płakała, wyrywała sobie włosy z głowy i gryzła ręce, nie wiedziała co jeszcze może zrobić żeby jakoś zakończyć to cierpienie,przerwać ten okropny ból.. Wcześniej nie raz widziała zdjęcia pociętych rąk, nóg, brzucha i innych części ciała u dziewczyn, wtedy jeszcze tego nie rozumiała. W pewnym momencie pomyślała "Może naprawdę im wszystkim to pomaga,może naprawdę to kończy cierpienie..Może pomoże też mi.." Po czym wzięła maszynkę, z której wyciągnęła żyletki.. Od tamtej pory robi to zawsze gdy jest jej źle.. Problem tkwi w tym, że nie wie jak i nie potrafi przestać. Uzależniła się,uzależniła się od swoich zimnych i ostrych przyjaciółek. Wkrótce tylko one z nią pozostaną.."
|