Jakoś tak czuję się zajebiście dobrze. Nie powiem, w niektórych momentach jest chujowo, ale stabilnie. Nie czuję już tej "udręki" związanej z przeszłością i wspomnieniami. Czuję pewnego rodzaju ulgę. Ulgę, że zostawiłeś mnie teraz. Taką, że nie spędzę z Tobą reszty życia i uratowałeś mnie od żałowania tego związku. // zdefiniujmymilosc
|