zdecydowanie zbyt czesto slucham opini innych zagluszajac swoje uczucia i mowe serca. zatruwam swoja dusze toksycyzmem ktory wydawal mi sie najbardziej odpowiednim wyjsciem . jednak zamiast pomagac sobie coraz bardziej pograzalam sie w depresji. jednak nie potrafilam skonczyc z zyciem. proba samobojcza znow nie wyszla. nie moglam nie potrafilam. znowu urodzila sie we mnie chec do walki. do walki z zyciem z ludzmi z sama soba. i nie chcialam kolejnym razem znowu upasc na samo dno. nie dzis nie w tym zyciu. teraz mam zycie w swoich rekach i sama nim kieruje. a Mu pozwalam uczestniczyc w moim zyciu. Chce Jego obecnosci. Tylko przy Nim potrafie zyc.Tak naprawde zyc. / gomen
|