Boli. Kurewsko boli mnie każdy dzień bez
Ciebie, rozumiesz? Ja już nie daję rady, nie
mam siły tęsknić i czekać. Bo ciągle czekam,
chociaż nie wiem po co. Przecież nie
wrócisz, nie? Masz inne życie, nie jestem Ci
w nim potrzebna. Wolałeś uciec od mojej
miłości, czyżby było z nią coś nie tak?
Powiedz jak jest, może we mnie po prostu
brakuje jakiegoś elementu bez którego nie
wyobrażałeś sobie naszego wspólnego
życia. A ja głupia planowałam naszą
przyszłość, która po brzegi miała być
wypełniona szczęściem i czułością. Na
kilometr miało pachnieć miłością, ale Ty tego
nie chciałeś. Zrezygnowałeś, a ja do dziś nie
potrafię w to uwierzyć. I męczę się, ciągle
męczę się tymi wszystkimi wspomnieniami,
kiedy mówiłeś mi, że nigdy mnie nie
zostawisz. Byłam naiwna, a Ty tak pięknie
kłamałeś i pozwoliłeś mi na miłość, która w
większej mierze przyniosła tylko cierpienie.
Jak mogłeś do tego wszystkiego dopuścić?
|