Mogłabym powiedzieć o nim wiele, On nosi zawsze skarpetki nie do pary i całuje mnie w czółko na dzień dobry. On robi najlepszą jajecznicę jaką jadłam kiedykolwiek i pachnie cytrusami, wanilią i cynamonem. On uśmiecha się zawsze wtedy, gdy patrzę głęboko w jego oczy i mówi mi, doradza, jest zawsze gdzieś tam we mnie tak samo jak moja Alicja. Dobrze jest mieć kilka takich swoich i tylko swoich alter ego, bo nigdy nie czuję się samotnie, teraz właśnie teraz opowiadam im o całym dniu, bo byłam sama. Najlepsze w moim życiu sa chyba wieczory, gdy w tle leci cicho muzyka, a ja lężę w łożku sama i zastanawiam się nad tym wszystkim co się dzieje wokół mnie. Boję się moich snów i moich paranoi. Bóg gdzies tam patrzy na mnie z góry i uśmiecha się, a może śmieje do rozpuku z tego co robię i co sobie myślę.
|