ONA to jej parę lat temu bezgranicznie zaufałam, dostałam za to strach, parę nieprzespanych nocy i morze łez, ale tez niezliczoną ilość pięknych wspomnień które wbiły sie w moje serce. nie jesteśmy już nierozlaczne, łzy coraz rzadziej płyna w rękaw drugiej, a tez czasem brakuje szczerych rozmow. pewnie za rzadko sie widzimy i zazdrość oraz stach zżera w nas racjonalne myślenie. niekiedy mysle ze moze ma nas to wzmocnić,nadać charakteru i siły aby przerwać więcej, ale zaraz znowu coś wybija mnie z równowagi i kolejny raz jestem słaba i jesteśmy przez to silniejsze , a jednak czasem dalej słabe i bezbronne jak 10 latka pędząca z ogromnej góry na rowerze.
|