' I co jesteś z siebie dumna? No pomyśl i odpowiedz sobie szczerze? Jesteś z siebie dumna?! Jesteś dumna z tego, że kurwa stałaś się suką bez uczuć, która rozkochuje w sobie facetów a i tak ma wyjebane na nich? Czy ty masz jakieś uczucia do cholery?! '- krzyczał do niej, pierwszy raz widziała go tak bardzo wkurzonego.. nie chciała z nim rozmawiać, nie potrafiła odpowiedzieć mu na jego zarzuty. Krzyknął jeszcze raz 'czy Ty do cholery nie widzisz, że się zmieniłaś? ' . nie wytrzymała, odparła, że wie o tym.. patrzył się na nią tymi jebanymi niebieskimi oczami jakby oczekiwał dalszej odpowiedzi. Ona tylko powtórzyła ' wiem, kurwa.'. Nie odwracał od niej wzroku, próbował przeszyć ją wzrokiem, próbował zrozumieć co się z nią dzieje.. Nie potrafił z nią już rozmawiać. Nie wiedział, nie mógł wiedzieć, że ona tak się zachowuje, bo tak mniej boli. On tego nie rozumiał. Dla niego była suką. A ona? Ona nie chciała już walczyć, nie chciała walczyć z plotkami na jej temat. odpuściła. || refleksja
|