Piłam z nim szot za szotem, delikatnie się
krzywiąc, a później śmiejąc się z własnej
głupoty. Wymienialiśmy zdania i
pożądliwe spojrzenia. Tańcząc z Nim,
wtulałam się w Jego pierś, gdy ten mocno
przytrzymywał mnie w tali, szepcząc mi
do ucha słowa piosenki, która w danym
momencie była śpiewana. Dyskretnie
poznawał moje ciało, czule przesuwając
dłonią, to w górę, to w dół. Jego słowa i
dotyk zahipnotyzowały mnie. Moje ciało
odrętwiało, stało się Jego własnością.
Wychodząc na balkon wyszedł zaraz za
mną. Energicznie objął mnie w talii
przyciągając do siebie i opierając o murek
znajdujący się tuż za mną złożył namiętny
pocałunek na moich ustach. Bez
skrępowania po raz kolejny mnie
pocałował. Objął mnie jeszcze mocniej, a
ja pozwoliłam mu na to. Po raz kolejny
popełniłam ten sam błąd. Po raz kolejny
pozwoliłam, by alkohol i namiętność
wzięły nade mną górę. Po raz kolejny
pozwoliłam, by Jego dotyk sprawił, że
zapomniałam, jak się nazywam.. [take_my_hand]
|