Wiesz, czego teraz pragnę? Byś zadzwoniła, mówiąc, żebym przyszła, gdyż ogromnie tęsknisz, że brakuje Ci tego, w jaki sposób wymawiałam Twoje imię, jak wycierasz moje łzy, brakuje Ci tego, że zawsze jestem obok i sprawiam, że się uśmiechasz. Wiesz co? Przyszłabym bez jakiejkolwiek chwil zawahania, podeszłabym do Ciebie i powiedziałabym, że właśnie spełniło się moje największe marzenie, że stoję przed Tobą, oferując Ci wszystko, co mam. A wiesz co chciałabym, abyś Ty wówczas poczęła czynić? Przytuliłabyś mnie mocno do serca i powiedziałabyś: "nie bój się Kochanie, już przy Tobie jestem i zawsze będę". Tylko wiesz, jaki jest problem? Że to tylko gdybanie i boję się, że się nie spełni. -itgetsbetter
|