Zerwał się kontakt a my się już nie znamy.
Ktoś kiedyś zerwał kłódkę do naszej bramy.
Nie jestem zły, zawsze chciałem twojego szczęścia.
Teraz powiem Ci jedno słuchaj rozumu nigdy serca.
Wyciągam zdjęcie i wracają wspomnienia.
Kiedyś pocięte ręce a krew pochłaniała ziemia.
Już nie jednej kobiecie mówiłem proszę wybacz.
Ale żadna z nich nie była w stanie ze mną wytrzymać.
Nad sobą pracuję i szanować potrafię.
Każdy ból przelewam w nocy na papier.
Jestem człowiekiem i jak każdy mam wady.
Niektórych już niestety zniszczyć nie dam rady.
Już od prawie roku wracam do pustego domu.
Patrzę w zdjęcie by przypomnieć sobie ciebie znowu.
Zawsze był problem z hajsem w domu brak kwitu.
Nie mam na to wpływu i nie będę obwiniać rodziców.
|