Witam Cię w moim świecie. Czarna otchłań, nieskończony mrok. Tylko nie licznym pokazuję drugą stronę, tą jaśniejszą. Kiedyś panowała wszędzie, rozbrzmiewał przyjemny dźwięk radosnych piosenek, czuć było delikanty, kuszący zapach. Na ustach namalowany był najpiękniejszy z uśmiechów. Beztroskie życie zamieniło się w pełną rozmyślań nicość. Osoby, które postawiono na mojej drodze pokazały mi jaki jest otaczający świat, uświadomiły mnie w przekonaniu, że tutaj nie pasuję. Chciałam zamknąć swoje serce i już nigdy nikomu nie zaufać. Niestety, nie potrafię. W każdym człowieku widzę coś dobrego, może nie odkrytego, ukrytego, schowanego pod maską pozorów, ale widzę. Przeradza się to w nieustającą walkę. Tracę energię, rozpadam się na kawałeczki. W moim świecie gaśnie wszystko co dobre. Stare rany otwierają się na nowo. Serce krwawi. Jedyny dźwięk, przeraźliwy krzyk, którego nikt zdaje się nie słyszeć. Słone łzy spływają po policzkach, a ja resztką sił staram się żyć. malibulove
|