całowałeś mnie, a ja telepałam się z zimna i strachu. umykałam wzrokiem i kurczyłam sie w sobie.dla mnie to nic nie znaczące dotykanie moich warg ustami. ty ścisnąłeś mnie mocno,aż poczułam twoje żebra na klatce piersiowej, chwyciłeś dłonie i przycisnąłeś do miejsca gdzie prawdopodobnie znajduje sie serce. chciałam,żebyś był szczęśliwy, ten jeden raz, zapomnieć o problemach, chorobie. ale ja tylko cie oszukałam, pobawiłam sie. patrzyłeś jakbym była brylantem, wargi drżały, oczy połyskiwały, a we mnie umierała nadzieja, że przestaniesz mnie kochać..
|