niby mam wszystko. ucze się całkiem nieźle, mam wspaniałą rodzinę, na nic mi nie brakuje, przyjaciółki, z którymi mogę zawsze porozmawiać również są. ostatnio nawet pogoda zaczęła dopisywać, ale do zupełnego szczęścia brakuje mi jednej, jedynej osoby. która kochałaby mnie najmocniej na świecie. inaczej niż siostra, inaczej niż rodzice i inaczej niż kumple. brakuje chłopaka, który nie widziałby poza mną świata, całował, przytulał i w kółko powtarzał, że jestem najpiękniejszą dziewczyną, nawet wtedy, gdy wyglądałabym tragicznie. kogoś dla kogo miałabym żyć i kogoś, kto żyłby dla mnie.
|