I znów nadeszło lato. Znów częściej widujemy się na ośce. Znów widuję Cie z fajkami, które miałeś rzucić. Nie dotrzymałeś słowa.. Jak zwykle. Coraz częściej wracają wspomnienia a nadzieja przeplata się z bólem. I wiem, że nauczyłam się już żyć bez Ciebie czując ten ból codziennie.. Czuje smak goryczy i uczucie którym nie obdarze już nikogo..
|