minął rok...mijają kolejne miesiące, dni.ale to nic nie zmienia..nic.tak samo się kocha, tak samo zależy..tak samo boli..a może jednak coraz bardziej się przyzwyczajam do bólu,a nawet o nim zapominam. ale o tym się nie mówi, to się skrywa w środku...boisz się przyznać sama przed sobą, że go kochasz. ale w końcu nadejdzie ten dzień kiedy staniesz przed lustrem,uśmiechniesz się i powiesz:kurwa, kocham ale jestem szczęśliwa.
|