Co z tego, że śpimy w jednym łóżku, że mijamy się na korytarzu milion razy, że w kuchni patrzysz jak się krzątam gdy wracasz do domu. Jaka jest różnica gdy wracam po szkole do Ciebie pełna nadziei, że dziś na pewno będzie lepiej, że wtulisz mnie w swoje ramiona pocałujesz w czoło i spytasz " co u Ciebie słonko" żebyś chociaż przez chwilę poudawał, że wgl obchodzi Cie co się działo w moim życiu. W moim, bo oddalamy się od siebie z każdą chwilą i to tylko kilka dni odziela nas od tego, że już nie będę wracała do Ciebie , Nie powiem Ci wtedy ani słowa, wstanę tak jak za każdym razem. Wyjdę, ale już nie wrócę. Nigdy. I mogę się założyć, że nawet tego nie zauważysz.
|