może kiedyś opowiem Ci to wszystko. usiądziemy
w przytulnej kawiarni, przy kawie, a ja już bez
żadnych emocji, choć z sentmentem powiem jak
było naprawdę. opowiem Ci jak radziłam sobie z
każdym dniem, i każdym wieczorem. jak
przetrwałam każdą noc, i jakim sposobem nie
zapiłam się na śmierć. opowiem Ci jak
tamowałam łzy płynące z moich oczu, i jak
rozładowywałam emocje, których było mnóstwo.
zdradzę Ci jakim sposobem przetrwałam ból
odejścia, i jak dokonałam tego, że normalnie
funkcjonuję. tak.. kiedyś postaram się streścić Ci
te kilka lat tęsknoty, które tak bardzo mocno
mnie wyniszczyły.gdybyś nie był fundamentem
mojego świata nigdy by się on nie zawalił.
|