|
Cz.1 Pamiętam ten dzień w którym przestaliśmy się do siebie odzywać . Dokładnie go pamiętam . Liczyłam dni kiedy się odezwiesz. Mijały dni, tygodnie , miesiące , po jakimś czasie zdałam sobie sprawę że to nie ma sensu że tak naprawdę już nigdy nie powróci to co było kiedyś . Nigdy. Znów zaczełam się uśmiechać , wychodzić , żartować cieszyć się życiem . Fakt zdarzały się dni w których łzy spływały po policzkach , ale szłam dalej z każdym dniem coraz silniejsza. Aż do dnia w którym przypomiałeś sobie o moim istnieniu i napisałeś. Cieszyłam się jak dziecko które dostało wymarzoną zabawkę... Znów zaczeliśmy razem rozmawiać , o wszystkim , znów opowiadałeś mi co u ciebie, znów planowaliśmy razem czas , znów się razem śmialiśmy , znów pisaliśmy po nocach . Potem było kilka spotkań podczas których razem żartowaliśmy , wygłupialiśmy się , potem obrażaliśmy i przepraszaliśmy . Znów było pięknie , znów odprowadziłeś mnie do domu a potem znów pisaliśmy po nocach . /[b_o]
|
Dodaj komentarz
