przeszłam obok, a ona zmierzyła mnie wzrokiem ' co kurwa, sukienkę mi chcesz uszyć ? ' parsknęłam śmiechem po tych słowach i trącając ją ramieniem zaczęłam się śmiać jak chora psychicznie, gdy na ziemi znalazł się jej telefon, na którego zarobiła dupą. ' coo malutka? już znudziła się im twoja skarbonka ? ' znowu zaczęłam się ostro śmiać, zatrzymałam dłoń na ustach po czym krzyknęłam w jej kierunku ' ooo, wielka kurwa raczyła się pokazać w szkole, szał huja ' podeszłam i uderzyłam ją w pysk. a ona nic, z zimną krwią spojrzała mi w oczy i powiedziała ' masz rację. muszę już iść. ' / fasion
|