chyba w końcu zrozumiałam, dlaczego to robię dlaczego odpycham ludzi, których jednocześnie chciałabym być blisko. boje się, tak cholernie boję się tego, że zobaczą jak krucha jestem w środku i będą mogli z łatwością mnie skrzywdzić, tak jak on to robił. więc zaczynam udawać, że mam wszystko gdzieś, że nie mam uczuć, że jest mi totalnie obojętnie co ktoś powie czy zrobi.... a tak naprawdę się boję, że ten ktoś spojrzy mi w oczy i zobaczy jak łatwo mogłabym się znowu rozpaść...
|