Potargane zdjęcie poskładałam tak jak puzzle, przezroczystą jak ja taśmą posklejałam chwile później.
Odłożyłam je na półkę która od wspomnień już pęka,antykwariat uczuć w nim kolejna chwila piękna.
Szklanka pękła pełna wypłynęło z niej uczucie, rozpuściło kłamstwo, zaufanie jak woda cukier.
Wszystko od tak jednym ruchem tak jak chwile ulotne, wsiąkło w szmate i tym samym stało się nieistotne.
Mało prawdopodobne,że od tak dusi czystość, wszystko prędzej wyschnie niż Ty zdołasz coś wycisnąć.
Małą łyżką mieszałem uczucie tych chwil, one miało wraz z konsekwencją karmić nasze dni.
Miało ze wszystkich sił spychać stres w tył, miał on trwać i trwać, a nie kończyć się jak film.
Miało tak być i tak miał kręcić się świat, tak by bezpieczeństwo było tym co pierwsze masz.
|