Nagle znajdujesz przyjaciela który Ci pomaga z tym przejść, dajesz rade. Przyzwyczajasz się do niego, nie chcesz go stracić. Troszczysz się o niego aż za bardzo, ciągle chcesz spędzać z nim dużo czasu. Potem nagle wpadasz w jakieś gówno, z dnia na dzień tracisz go przez własną głupotę, gdy w końcu go straciłeś, płaczesz, nie masz nikogo. Powiem Ci nie rób żadnej głupoty, potem będziesz żałować.
|