[2] Oni tak naprawdę, nie kochali Cię na taką skalę jak ja. Oddalałaś się coraz bardziej ode mnie, wkładana w tej ogromnej drewnianej trumnie do wnęki ziemi. Uklękłam przed trumną, wołając byś ożyła, byś wróciła, a Ty wciąż spałaś, na wieki. Nagle zaczęli wrzucać piasek, ażeby zakopać Cię w tej ziemi, by pasożyty zjadły Twe piękne ciało, białą suknię i piękne siwo-białe włosy. Włożyli kwiaty, i w końcu odeszli, jakby pełni ulgi. Płakałam, nie dawałam sobie rady bez psychotropów, aż po dwóch latach regularnego uczęszczania do terapeuty, dałam radę. Uświadomił mi, że umarłaś, ażeby uświadomić mi, żebym korzystała z życia, póki jest, czerpała z niego jak najwięcej. [itgetsbetter]
|