Przecież i tak wiem, że tęsknota zżera Cię od środka. Kolejne bezsenne noce, cisza odbijająca pośród czterech ścian. Łzy, które poduszka wsiąknęła razem z Twoimi najbardziej szczerymi uczuciami. Zaciśnięte do krwi pięści, powstrzymujące się od kolejnego uderzenia o ścianę. Opuchnięta twarz oblana słonym morzem łez mieszającym się z krwią stale przegryzanych warg. Skulona postawa, obejmująca z całych sił kolana próbując wyładować tą całą złość kumulującą się w Tobie. Każde ukłucie serca zaczyna sprawiać Ci ogromny ból promieniujący przez całą klatkę piersiową. Psychika wariuje, nieświadomie słyszysz głos, który cicho szepcze: "Ból, cierpienie- to Twoje przeznaczenie". Oddech co raz bardziej przyspieszony od wściekłości i żalu zranionej ludzkiej istoty. Ten proces będzie powtarzał się niejednokrotnie. Gdy udręka minie zapomnisz o nim na pewien czas, potem powróci i znowu będzie niszczyć każdy zakamarek Twojego ciała. Jeśli kochasz wiążesz z tym bolesność spowodowaną cierpieniem.
|