Gdyby nie było jutra, gdybym nie musiała ponosić konsekwencji, zabiłabym ją. Wtedy nie miał byś wyboru, przyznałbyś się, że mnie kochasz, a ona była wymówką, żeby tylko mi pokazać, że Twoje ego nie ucierpiało bo dostaniu kosza, ale jutro będzie. Ty nadal z nią, a ja wciąż siedząc na parapecie z kubkiem gorącego kakao wpatrująca się w okno, zastanawiająca się 'co by było, gdyby'.
|