tradycyjnie, jak co roku w święta, musiałeś sobie wypić prawda? dzięki alkoholowi stajesz się odważniejszy, bardziej pewny siebie. chcesz mi pokazać, że jesteś silniejszy? okej, nie ma sprawy. nazwij kolejny raz nieudacznikiem, powiedz jaką to marną córką jestem, jaką to przyszłość dla mnie wywróżyłeś - sprzątaczki liczącej każdy grosz. ulżyj sobie, podnieś ego. może wtedy na moment przestanie Cię gryźć sumienie, może chwilowo zapomnisz, że sam spierdoliłeś sobie życie. no dalej tatusiu, pokaż mi jak to bardzo mnie kochasz, uderz i udowodnij jak słabym człowiekiem się stałeś.
|