- Jesteś taka naiwna. - rzucił wstając z łóżka, szybko odwróciłam się żeby spojrzeć na niego. Obserwowałam jego każdy krok. - O co ci chodzi? - zapytałam. - Nie widzisz jak on się tobą bawi? jak kłamie, jak..- przerwał spoglądając w moją stronę. - Jak..? - spytałam patrząc mu prosto w oczy. - Jak cie Kocham?! - rzucił wychodząc z pokoju zbiegając ze schodów. Oszołomiona tym co się właśnie dowiedziałam spojrzałam jak wychodził z podwórka patrząc na mnie, cierpiał.. czułam to samo. /opanuj_downa_
|