Nie wiem, czy upływ czasu to sprawił, czy może jedna noc. Miesiąc bliskiego kontaktu, spotykania się, chyba jednak daje jakieś znaki. Jedna noc, kiedy śliny oddałam mu tyle, ile nikt inny zabrać mi jeszcze nie był w stanie, ale on.. on jest perfekcyjny, uwielbiam jego wargi na swojej szyi, jego dłonie na moich biodrach, nawet nie przeszkadza mi, że on kocha inną, że jestem tylko zapomnieniem, chcę go, zależy mi na nim, kocham Go...
|