Potrzebuję takiego mężczyzny, który będzie mimo wszystko. Mimo tego, co ktoś mu o mnie by powiedział. Takiego prawdziwego. Takiego, który będzie mnie przytulał jak nikt inny. Takiego, przy którym będę czuła się bezpiecznie a z tych wszystkich kurew, które życzą mi źle drwilibyśmy oboje. Potrzebuję żeby ktoś złapał mnie za dłoń i powiedział, że nie tędy, kiedy będę znowu zbaczała na złą ścieżkę. Chcę żeby kurwa był ktoś, do kogo będę mogła zadzwonić po kolejnych zjebanych koszmarach, które śnią mi się w nocy i chcę być wtedy pewna, że zawsze ktoś odbierze i wtedy będę się czuła spokojna. Proszę, niech ktoś ześle mi taką osobę.
|