Cholera jasna, to Ty się boisz, tak? Śmieszny jesteś w tym wszystkim, naprawdę. Przecież to ja tracę swoich przyjaciół, którzy przez przedawkowanie przechodzą na inny świat. Przecież to ja siedzę co dzień przy łóżku szpitalnym swojego przyjaciela. Przecież to ja rok temu walczyłam o swoje życie będąc na tym samym miejscu. Przecież to ja kurwa w ostatnich 2 miesiącach straciłam dwóch przyjaciół, kurwa to ja ich tracę co chwilę, to mnie ciągle ktoś opuszcza, w ogóle nie liczą się z moją psychiką, pierdoleni egoiści. I cholera, to ja już powoli cmentarz traktuję jako drugi dom. I Ty dalej twierdzisz, że to Ty boisz się zaangażować, bo boisz się cierpienia? Boisz się, że Cię zostawię tak jak Twoja była? Kurwa mać, wysiadam już, nie chcę tego, chyba odpuszczam, powoli mam wyjebane, przecież Ty też myślisz tylko o sobie. / believe.me
|