Wszystko polega na tym, żeby człowiek był taki, jaki jest, żeby nie wstydził się chcieć tego, czego chce i marzyc o tym, o czym marzy. Ludzie są na ogól niewolnikami konwenansów. Ktoś im powiedział, ze powinni być tacy i tacy, i starają się być takimi aż do śmierci, nie wiedząc nawet, kim byli i są naprawdę. Nie są wiec nikim i niczym, postępują niejednoznacznie, niejasno, chaotycznie. Człowiek przede wszystkim musi mieć odwagę być sobą. W tych czasach to na prawdę trudne. Ludzie oceniają Cię po tym, jak się zachowujesz, jak wyglądasz. Nie znając Cię i Twojej historii. Ja jestem tego czystym przykładem. Ale koledzy mnie nie unikali. Albowiem jeden z paradoksów psychiki zbiorowej brzmi: samotność, częsta towarzyszka wewnętrznej siły człowieka-przyciąga i zniewala człowieka.
Mama kiedyś zabrała mnie do lekarza. Jezu i myślała, że zmienię nastawienie do tych chodzących ideałów? Jasne. Lekarz powiedział mi: ”Proszę, powiedz mi, w jaki dokładnie sposób chciałabyś się zabić?” Mama wyszła.
|