[2] w ciemnościach mogła dostrzec tylko mężczyznę w długiej bluzie. przez chwile coś ją do niego ciągnęło, ale opamiętała się i szła dalej. przyśpieszyła kroku.. niespodziewanie poczuła jak czyjaś ręka chwyciła ją za rękaw płaszczyka. bała się, ale odwróciła się przodem do tej osoby. to był ten mężczyzna.. nie widziała dokładnie jego twarzy, ponieważ była zasłonięta kapturem. drżała.. nie wiedziała czy to jej koniec, czy początek.. nagle poczuła jak całuje ją namiętnie. gwałtownie się odsunęła. nie mogła wydusić z siebie ani słowa. była przerażona. rozbłysła się jedna z ulicznych lamp. poczuła się pewniej. ryzykownie odkryła kaptur zboczeńca.
|